sobota, 17 maja 2008

Impreza w parku w Kessel-Lo (tuz za naszym oknem)

 
 
 
 

Uuuch, alez dlugo bloga nie aktualizowalismy, no ale w koncu trzeba. Tydzien temu koszmarni Belgowie urzadzili sobie czterodniowa impreze ktora zaczela sie w piatek wieczorem a skonczyla w poniedzialek po poludniu (poniedzialek byl wolny). Cieszy nas niezmiernie jak ludzie sie bawia i imprezuja, ale jeszcze bardziej nas cieszy jak NIE ROBIA tego w parku obok nas. Byly karuzele, piwo, wata cukrowa, piwo, strzelnice i diabelskie mlyny, piwo, kielbiaski i piwo, no setki glosnikow z ktorych cos ryczalo, do tego dzieci, psy i piwo. O polnocy byly fajerwerki - te byly naprawde fajne. Nastepnego dnia mielismy juz dosc imprezy pod oknem i ewakuowalismy sie na dzialke do prof. Guido Peetersa i jego zony Flore, co bylo dla nas wybawieniem.
Posted by Picasa


Plus filmik:

Brak komentarzy: