Po zwiedzeniu Katedry poszlismy na wloskie jedzenie (zeby odpoczac od frytek z majonezem*). Przed wloskimi knajpami stali kelnerzy i robili show nawolujac glosno klientow, wesolo ;-). Potem na Duzy Rynek...
* Ktore naturalnie sa wysmienite (Mikolaj).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz