


Pojechalismy dzis do Gent (Gandawa), czyt. Hient (bo przeciez Belgowie, czyli Belhowie litere "g" czytaja jak "h" albo "hi"). Standardzik, katedra, stary rynek, muzeum, duzo malowidel z Niderlandii ;-). Jutro wrzuce wiecej zdjec i opowiesci, bo niestety dzis system Blogger przechodzi chyba jakis remont i chodzi potwornie wolno :(. Do jutra, Goiennacht, Slaap Lekker!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz